W drodze na wojnę- by uratować życie

Hulajpole- przyjechaliśmy z darami

W Polsce mamy takie powiedzenie: podróże uczą.
My w naszą podróz wyruszyliśmy 15 maja -daleką podróż, zorganizowaną przez fundację Polania. To podróż która nie tylko nauczyła nas wielu rzeczy ale również dogłębnie zmieniła. To ma zawsze miejsce, kiedy pomagamy drugiemu człowiekowi. Pomaganie to na pozór łatwa sprawa, jednak nie zawsze jest to aż tak proste. Czy wiecie, że pomagając potrzebującym, pomagamy również sobie? Stajemy się lepszymi ludźmi, dla innych i dla samych siebie. Każdy z nas ma coś do zaoferowania drugiemu człowiekowi, tylko wystarczy chcieć . Zwyczajna ludzka życzliwość, podanie dłoni w potrzebie i umiejętność okazywania ludzkich odruchów sprawi, że każdego dnia będziemy czyjąś opoką, wsparciem. Nasza pomoc w tej chwili koncentruje się w Ukrainie, a w ostatnich dniaj na tak zwanej Drodze Życia

Droga Życia – tak żołnierze ukraińscy nazwali odcinek trasy łączącej Zaporoże w kierunku Hulajpola. Trakt ten jest jedynym pomostem, łączącym “normalne” życie z rzeczywistością bardzo wojenną, drogą, po której dowożona jest nieliczna w tym regionie pomoc humanitarna a Hulajpole to jedno z miasteczek usytuowanych na samej linii frontu. Tu ciągle żyją ludzie, ci którzy nie zdołali stąd uciec, ci którzy uważają, że starych drzew się nie przesadza, lub ci tak sparaliżowani strachem, że nie mają nadziei na udaną ewakuację. Ci ludzie Już nie mieszkają w swoich domach, które są w większości zniszczone (właściwie w miasteczku nie ocalał prawie żaden budynek mieszkalny nadający się do życia) ale w ziemiankach, które naprędce zostały zamienione na prowizoryczne schrony. Bez wody, bez prądu i jedzenia… gdy ostrzał milknie o ostatnich zapasów mieszkańcy na kuchenkach polowych na zewnątrz, z tego co im jeszcze zostało przygotowują ciepły posiłek, ten zaś musi często wystarczyć na najbliższych kilka dni. Ci Oni jednak żyją, strasznie ale z godnością


Wzruszające chwile, kiedy dotarliśmy na miejsce ciągle są w naszych sercach. Pod ostrzałem rakiet ale zaopiekowani przez ukraińskie siły zbrojne udało nam się cało pokonać Drogę Życia, wioząc “życie” dla potrzebujących. Nigdy nie zapomnimy tych oczu pełnych wdzięczności i miłości bo trudno zapomnieć oczy człowieka, który się boi, że odjedziemy zanim jego sąsiadka zdąży przyjść odebrać trochę jedzenia. Pomocy potrzebują nie tylko ludzie. W ruinach domów chowają się też zwierzęta. O nich również nie zapomnieliśmy. Nasi bracia mniejsi także otrzymali od nas wsparcie.
Podróże uczą – to prawda – ale po tej konkretnie już nigdy nie będziemy tacy sami. Jesteśmy też pewni, że jeśli tylko będzie to możliwe to na linię frontu dotrzemy ponownie, by nakarmić głodnych i napoić spragnionych, przynieść im radość i nadzieję. Przyjaciele z Drogi Życia, mieszkańcy Zaporoża i Hulajpola nie zapomnimy Was. Myślimy o Was. Mówimy Wam do widzenia, do zobaczenia. Jeśli się uda odwiedzimy Was ponownie

Z drżeniem serca wrzucamy każde zdjęcie na stronę. Oglądamy je z każdej strony by pokazać czym się zajmujemy a jednocześnie nie chcemy nikomu zaszkodzić. Wiemy, że żołnierze rosyjscy “polują” na wolontariuszy, wiemy, że każda z fotorelacji może być dowodem na coś, odkryciem jakiejś tajemnicy… Jest nam strasznie przykro, że nawet wspomnienia musimy ukrywać. 🙁 . Przyjaciele jesteście w naszych sercach

Ty również możesz być częścią tej pomocy. Wesprzyj nasze działania, bądź cichym wolontariuszem naszej Fundacji. Dorzuć swoją cegiełkę do dobra, jakie staramy się nieść w tym przerażającym wojennym świecie. Wesprzyj finansowo nasze działania, wpłacając datki na konto naszej fundacji

Życie wraca na Ukrainę- kwitnie rzepak

Pewnego dnia przyszli do Jeszua wielcy uczeni i zadali mu pytanie: powiedz nam jak jeśli jesteś taki mądry – które przykazanie jest najważniejsze?

Jego odpowiedź jest genialna. Jeszua całkowicie przeobraża to pytanie wyciągając z niego dwie fundamentalne zasady. Jeszua mówi, że w miłowaniu Boga całym swoim sercem i myślą odkryjemy cały sens prawego życia, a w traktowaniu drugiego człowieka z miłością, odkryjemy prawdziwą relacje z Bogiem.

W miłowaniu drugiego. człowieka odkryjemy sens życia, którego nawet nie spodziewaliśmy się znaleźć.
To niesamowita historia.

Każdy z nas może być jej częścią. Ty też możesz pomóc.

Leave a Comment